Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Doris
Bywalec
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:27, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem naprawdę dobrze się stało, że to Oktawian wygrał tę bitwę. Czasy jego panowania były raczej spokojne. Był dobrym politykiem. To jedna z moich ulubionych postaci starożytnego Rzymu.
Hmmm ten gość to oczywiście byłam ja :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mater castrorum
Ekwita
Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:12, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Nareszcie udało mi się aktywować ponownie konto! Juhuu! Miałam z tym spore problemy...
Nie byłabym taka pewna, czy czasy Augusta były takie spokojne. Na pewno w Italii, ale wciąż trwały walki w hiszpanii, Galii, no i próby podboju Germanii, ktore skończyły się tylko na "zbadaniu" terytorium. Swoją drogą ciekawe, jak potoczyłaby się historia Środkowiej Europy, gdyby granica Imperium pozostała na Łabie...
PS Cieszę się Doris, że do nas zawitałaś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
innuendo
Civis romanus
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:15, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jeżeli mówimy o Auguście, to należy wspomnieć, iż był on w młodości wątły i chorowity. Bardzo pozytywną i podobającą się mi osobiście postacią jest Agryppa.
Ja mam jedną uwagę do kolegi Hagena: Masz straszne problemy ze składnią łacińską. Rzeczownik mater jest rodzaju żeńskiego, a Ty dałeś mu końcówkę męską robiąc z mater słowo materius. Wiem, żem czepliwa, ale jestem filologiem klasycznym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flavius Aetius
Stały użytkownik
Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:31, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To prawda, poza tym był miernym wodzem, stąd błyskotliwa kariera jego generałów - Agrippy, Tiberiusa, Marcellusa, Germanicusa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mater castrorum
Ekwita
Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:13, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To prawda, że nie był wodzem. Ale miał umiejętność pozyskania sobie dobrych doradców, o czym już wspominałam. No i się nie wtrącał zbytnio do ich poczynań, Ci z władców, którzy nie nic nie umiejąc próbowali walczyć, źle na tym wyszli.
PS Już się przyzwyczaiłam, że niektórzy tak reagują na mój nick
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flavius Aetius
Stały użytkownik
Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:38, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
August nie wtrącał się do poczynań swoich wodzów? Otóż robił to niezwykle często, chociażby w odniesieniu do Tiberiusa, który w szczytowym okresie swojej popularności mógł z łatwością powtórzyć czyn Sulli. Powiedziałbym więc, że to raczej wodzowie nie wtrącali się do poczynań Augusta, niż odwrotnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mater castrorum
Ekwita
Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:09, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi o to, że owszem, to onbył naczelnym wodzem, więc powstrzymał Tyberiusza przed włączeniem Germanii do Imperium, ale z drugiej strony nie można powiedzieć, żeby przeszkadzał w ewidentny sposób podczas kampanii. Pewnie miał niemiłe wspomnienia spod Filippi. August miał pewną wizję Imperium, która często musiała być korygowana poprzez bieżące wydarzenia. Podejrzewam, że gdyby nie Las teutoburski i wiek Augusta, nie powstrzymywałby Tyberiusza przed zajęciem terenów po Łabę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flavius Aetius
Stały użytkownik
Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:46, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wizją Augusta był z jednej strony pokój po serii wojen domowych, a z drugiej szeroki plan podbojów, zatrzymany wspomnianymi wydarzeniami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magnecjusz Antonius
Pontifex Maximus
Dołączył: 25 Maj 2005
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Południowe prowincje Imperium/Kraków
|
Wysłany: Czw 0:53, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Zaś sam August wyraźnie zaznaczał, aby po jego śmierci nie rozszerzać już imperium, tylko skupić się na utrzymaniu tego co juz jest w posiadaniu. Rozwijać gospodarkę, kulturę itd. Może zaważyła na tym nieudana wyprawa przeciw Germanom i koszty jakie w związku z nią poniesiono...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mater castrorum
Ekwita
Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 1:15, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Magnecjusz Antonius napisał: | Może zaważyła na tym nieudana wyprawa przeciw Germanom i koszty jakie w związku z nią poniesiono... |
Na pewno. August miał już wtedy swoje lata i klęska bardzo go przybiła. Gdyby nie to, nie zatrzymywałby Tyberiusza. Ale zarazem pierwszy cesarz umiał prawidłowo naświetlać swoje decyzje i później uznano, że było to bardzo słuszne podejście do kwestii podbojów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flavius Aetius
Stały użytkownik
Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:21, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Uważam, że nie tylko klęska w Lesie Teutoburskim (9 n.e.) była jedynym powodem zatrzymania przez Augusta zakrojonego na szeroką skalę programu podbojów. Jako syn Cezara August pragnął niewątpliwie powtórzyć w zwielokrotnionym formacie dokonania wojskowe przybranego ojca, doskonale bowiem wiedział, że począwszy od Mariusa, a nawet od obu Scipionów bardziej liczyły się olśniewające zwycięstwa na wojnie, niż chwalone przez Cicerona osiągnięcia w senacie czy w sądzie oraz więcej znaczył dla Rzymu w ostatecznym rozrachunku zdolny wódz niż dobry mówca. Dlatego też tworząc nowe struktury państwowe jako dziedzictwo po republice wraz z jej podstawowymi tradycjami pragnął też wcielić w życie wygasłą po trzeciej wojnie punickiej erę wielkich podbojów. Nie zadowalały go drobne przewagi nad Lusitanami czy chwlebne co prawda, lecz niezbrojne odzyskanie przez Tiberiusa straconych przez Crassusa orłów legionowych pod Carrhae w 63 roku przed Chr. (Actium jako powód do dumy w ogóle nie funkcjonowało z uwagi na walkę Rzymian z Rzymianami, nawet jeśli propaganda przedstawiała Marka Antoniusa niemal jako wschodniego diadocha i godnego kontynuatora "dokonań" Ptolemajosów). A zatem August zwrócił się przeciw "barbarzyńcom" z północy, odnosząc początkowo sukcesy rękami swoich utalentowanych wodzów, Tiberiusa i Germanicusa, sytuacja jednak szybko uległa zmianie. Prawdziwą przyczyną zatrzymania programu podbojów Augusta było ogólnogermańskie powstanie Dalmatów i Pannonów pod wodzą Arminiusa, który był przeciwnikiem o tyle niebezpiecznym, że jako dawny żołnierz w służbie Rzymu zdołał przekazać swoim nowym pobratymcom tajniki rzymskiej sztuki wojskowej, które ci w sposób mistrzowski połączyli z własnymi, wiążącymi się zwłaszcza z ukształtowaniem terenu i jego szatą roślinną. Las Teutoburski był jedynie momentem krytycznym całego zrywu, kiedy to rzeź trzech legionów rzymskich stała się wymowną wiadomością dla Augusta, że Germanie są w razie potrzeby w stanie się zjednoczyć i nie walczy on, jak Cezar, ze skłóconymi ze sobą szczepami gallijskimi. Zadecydowała również w dużej mierze nieudolność dowódcy rzymian, Quinctiliusa Varusa. Zapewne też nie wszystkie decyzje na temat podbojów należały tylko do Augusta, miał on ostateczne zdanie, ale działał też "sztab wojenny".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magnecjusz Antonius
Pontifex Maximus
Dołączył: 25 Maj 2005
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Południowe prowincje Imperium/Kraków
|
Wysłany: Czw 11:55, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Oglądałem dzisiaj, a mówiąc dokładniej skończyłem oglądać drugą serię "Rzymu" i zaciekawił mnie wątek Oktawiana, ukazanego od strony, że tak powiem łóżkowej. Otóż w serialu pokazane jest, iż niby cierpiał on na swego rodzaju fetysz, który objawiał się czerpaniem przyjemności z bicia kobiet w trakcie stosunku (w tym wypadku Liwii), bicia także jego samego oraz przyduszania ręką (zapomniałem, jak to sie fachowo nazywa). Przyznam, że nie spotkałem się z żadnym źródłowym potwierdzeniem tego faktu. Nie wiem, więc czy należy to traktować jako wymysł scenarzystów i uzupełnienie serialu, czy też jest to rzecz prawdziwa i zgodna z przekazami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mater castrorum
Ekwita
Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:10, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Czego to scenarzyści nie wymyślą... Gdyby coś takiego było prawdą, Swetoniusz z lubością by to wyciągnął. A nie ma u niego takiej wzmianki. Dla mnie to tylko wybujała (i jeszcze zboczona ) wyobraźnia twórców serialu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
innuendo
Civis romanus
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:48, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ale prawdą jest, że Oktawian był niezwykle brutalny. A w Rzymie trochę sporo tego seksu było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mater castrorum
Ekwita
Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:51, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
"Niezwykle brutalny"??? Nie mogę tego powiedzieć. Czy chodzi może o jego okrucieństwo z czasów wojny domowej? Bo o brutalności nie mogę sobie przypomnieć u mojego ulubieńca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|